12/21/2013

31 marca: Św. Balbina rzymska



(II w.)

Św. Balbina rzymska, córka św. Kwiryna męczennika, przyszła na świat w czasach, w których przyznanie się do wyznawania „wiary Galilejczyka” było równoznaczne ze skazaniem się na śmierć. Dotyczyło to prostych mieszkańców Cesarstwa Rzymskiego, a przede wszystkim wyżej postawionych urzędników państwowych czy wojskowych. Jej ojciec pełnił funkcję tribunum militum, czyli oficera armii cesarskiej. Pochodziła zatem z rodziny pogańskiej, biorącej czynny udział w życiu publicznym państwa. Coraz częściej zdarzało się, iż nawet wysoko postawione persony przyjmowały światło prawdziwej wiary chrześcijańskiej, ale w okresach nasilonych prześladowań zdecydowane trwanie przy przyjętym wyznaniu zwykle kończyło się śmiercią. Świat rzymski, czczący swych cesarzy jak bogów (panujący wówczas cesarz Hadrian podobnie jak jego poprzednicy został deifikowany przez sejm), nie był jeszcze gotowy na przyjęcie nauki Jezusa z Nazaretu głoszonej przez jego ubogich i zepchniętych na margines społeczny uczniów.

Zdarzyło się, iż jedna z rodzin rzymskich w pewnym cudownym zdarzeniu otrzymała dowód prawdziwości nauczania spadkobierców Ukrzyżowanego Chrystusa. Otóż Balbina jako dziecko stanęła u progu śmierci z powodu nieuleczalnej narośli na gardle, jaką została dotknięta. Rodzice, choć poganie, postanowili skorzystać z ostatniej deski ratunku i zanieśli umierającą córeczkę do słynnego wśród chrześcijan męża wiary, św. Aleksandra I, ówczesnego Namiestnika Chrystusa. Papież dotknął chorego miejsca kajdanami, które zachował ze swej niewoli i dokonało się cudowne uleczenie dziewczynki. Wówczas ojciec wraz z córką przyjął chrzest z rąk najwyższego pasterza prześladowanej trzody Pańskiej. Potem ona sama miała odnaleźć łańcuch, którym był skuty św. Piotr w czasie swego uwięzienia.

Rozkwitająca z wiekiem Balbina nabierała nie tylko urody, ale przede wszystkim głębokiego przekonania o swoim powołaniu do świadczenia o prawdzie Świętej Ewangelii. Równocześnie poczuła, iż droga dobrowolnego dziewictwa pociąga ją bardziej niż droga małżeństwa, zwłaszcza, że ze względu na jej pozycję społeczną młodzieńcy, którzy starali się o jej rękę, byli poganami. Balbina, znająca wartość łaski Bożej i życia chrześcijańskiego nie chciała dzielić życia z mężczyzną, z którym nie będzie mogła spełnić wzniosłego powołania do związku, w którym Pan Bóg jest spoiwem miłości dwojga małżonków. Któryś z odprawionych amantów pięknej Balbiny, rozwścieczony jej pobożną i niezrozumiałą dla niego pobudką, doniósł cesarzowi, iż jej ojciec i ona noszą hańbiące w oczach pogan imię chrześcijan.

Ojciec wraz z córką zostali aresztowani. Kwiryn poddany torturom nie uległ namowom do porzucenia wiary chrześcijańskiej i został zabity. Gdy oprawcy ujrzeli równie niezłomną postawę jego córki, wykonali wyrok śmierci przez ścięcie mieczem. Ciała obojga świętych ozdobionych palmą męczeństwa spoczęły w katakumbach św. Pretekstata przy rzymskiej Via Appia. Kult młodej męczennicy prędko rozprzestrzenił się wśród chrześcijan. Część jej relikwii została przeniesiona do bazyliki pod jej wezwaniem na Awentynie, część zaś, już w Wiekach Średnich, do katedry w Kolonii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz