12/07/2013

15 czerwca: Bł. Jolanta Helena, księżna



(ok. 1244 – 17 czerwca ok. 1300)

Bł. Jolanta, a właściwie Jolenta, przyszła na świat na dworze węgierskim jako córka Beli IV z dynastii Arpadów i Marii Laskariny, córki cesarza nicejskiego, w rodzinie, w której świętość prawdziwie obfitowała. Lud Boży oddaje cześć jej dwóm siostrom – świętej Kindze i świętej Małgorzacie, a także jej ciotce świętej Elżbiecie i stryjence bł. Salomei. Gniazdem tej świętości był właśnie dwór Beli IV. Król jako tercjarz franciszkański dbał wraz z pobożną małżonką, by ich dzieci wzrastały w duchu naśladowania cnót naszego Pana Jezusa Chrystusa i w miłości prawdziwie ewangelicznej. Rodzice dbali, by w komnacie, w której spoczywała kolebka małej Jolanty, była codziennie odprawiana Msza Święta, jej pierwsze kroki skierowali do dworskiej kaplicy, zaś pierwszy słowami, jakie wypowiedziała dziewczynka, miały być najsłodsze imiona Pana Jezusa i Jego Niepokalanej Matki Maryi.

Ojciec, pragnąc zachować swą córkę od zepsucia światowego i zapewnić jej prawdziwie chrześcijańskie wychowanie, posłał ją na dwór księcia krakowskiego Bolesława Wstydliwego, którego małżonką była święta Kinga, zwana również Kunegundą. Rodzina piastowskiego księcia cieszyła się błogosławieństwem Bożym i nieposzlakowaną opinią, a młodej wychowanicy przekazała to wszystko, czego oczekiwał zatroskany o jej zbawienie ojciec. W wieku dwunastu lat, co było zgodne z ówczesnymi zwyczajami, została wydana za księcia kaliskiego Bolesława, który pod wpływem poślubionej mu oblubienicy miał również wzrosnąć w cnotach i zasługach dla Kościoła, a od potomnych otrzymać przydomek Pobożnego. Ślub odbył się w katedrze wawelskiej, udzielił go błogosławiony biskup Prandota przy grobie świętego Stanisława.

Małżeństwo córy królewskiej i potomka wielkiego Mieszka i Bolesława było prawdziwym błogosławieństwem dla rozbitego piastowskiego państwa. Na ich dworze kwitł kwiat prawdziwej zgody i miłości małżeńskiej, a ziemie ich księstwa napełniały się coraz to nowymi fundacjami klasztorów franciszkańskich krzewiących w tym czasie ducha wiary wśród ludności słowiańskiej. Jolanta, która po ślubie przybrała drugie imię Heleny, osobiście troszczyła się o wyposażenie kościołów i klasztorów, a także twarzą w twarz stawała z nędzą jej poddanych i wspomagała ubogich z niewyczerpaną hojnością. O szczerej miłości Bolesława dla swej małżonki świadczyć może fakt, iż w niektórych oficjalnych dokumentach występowała ona jako „umiłowana małżonka, pani Jolenta”. Wspólnie podejmowali oni trud zaprowadzenia chrześcijańskiego ładu w podległych im ziemiach.

Jolenta Helena dała Bolesławowi trzy córki, z których jedna została wydana za księcia kujawskiego Władysława zwanego Łokietkiem (który aż do nastania historiografii marksistowskiej był w uznaniu swych zasług nazywany Niezłomnym). Po śmierci księcia poznańskiego Przemysła I wychowanie jego syna Przemysła II zostało powierzone księciu kaliskiemu i jego świątobliwej małżonce. Jest to zapewne nie bez znaczenia dla faktu, iż właśnie jego skronie Pan Bóg ozdobił królewską koroną w roku 1295, choć nie było mu dane odnowić Królestwa Polskiego.

W roku 1279 zmarł Bolesław Pobożny, wówczas już książę kalisko-gnieźnieński, Jolanta zaś przeniosła się na dwór swej siostry Kingi. Po kilku miesiącach zmarł również Bolesław Wstydliwy, a wtedy obie niewiasty postanowiły skierować swe drogi do zacisza klasztornego i wstąpiły do założonego z inicjatywy Kunegundy klasztoru św. Klary w Starym Sączu, natomiast po śmierci swej siostry Helena przeniosła się do ufundowanego przez Przemysła klasztoru klarysek w Gnieźnie.

Tam upłynęły ostatnie lata jej świętego życia. Mniszki poprosiły ją, aby została ksienią, na co przez skromność nie chciała się zgodzić, lecz w końcu uległa namowom i okazało się to wyśmienitą okazją do pomnożenia wspaniałej cnoty pokory, która jest fundamentem wszystkich innych cnót. Bł. Jolenta zabiegała usilnie i skutecznie, aby była traktowana na równi z innymi siostrami, mieszkając w takiej samej celi jak one i wykonując wszystkie podrzędne prace w kuchni i przy sprzątaniu klasztoru.

Schyłek wieku, w którym przyszło żyć błogosławionej niewieście z królewskiego rodu, zbiegł się z ostatnimi chwilami jej życia. Zapadła od jakiegoś czasu na poważną chorobę, gdy uczuła godzinę swej śmierci, wezwała umiłowane siostry, by dać im ostatnie wskazówki i 17 czerwca, jak zanotował nekrolog, zmarła w opinii świętości. Lud wielkopolski czcił ją od tej pory, a w miejscu, gdzie została pochowana, odnotowano wiele cudów i łask otrzymanych za jej wstawiennictwem. Na jej nagrobku kilka wieków później pojawił się wiersz opiewający cnoty Jolanty Heleny:

Tu leży perła droga, z domu książęcego
Jolanta, święta pani z rodu cesarskiego.
Po śmierci męża swego zakon ten obrała,
W tym zakonie do śmierci w cnotach świętych trwała.

Po śmierci wsławił ją Bóg cudami wielkimi,
Wiele może uprosić modlitwami swymi,
Umarli żywot, chorzy zdrowie odbierają,
W utrapieniach będący pociechy doznają.

Pomimo kultu, jakim lud chrześcijański otaczał księżną, starań o beatyfikację doczekała się dopiero w XVII wieku, gdy prymas Jan Wężyk powołał komisję kanoniczną, która zbierała informacje potrzebne do przeprowadzenia procesu. Jeszcze później, bo w 1723 roku, powstał pierwszy żywot Jolanty, zaś w roku 1775 ojciec Franciszek Cybulski OFM podjął pracę nad książką Życie i cuda wielkiej sługi Bożej Jolenty. Stanisław August Poniatowski wniósł do Stolicy Świętej petycję o dokonanie beatyfikacji, co nastąpiło jednakże dopiero w roku 1827 za papieża Leona XII. Uroczyste podniesienie relikwii w Gnieźnie odbyło się dopiero w roku 1834 z powodu oporu władz zaboru pruskiego. Błogosławiona Jolanta została patronką archidiecezji gnieźnieńskiej, Kalisza i matek chrześcijańskich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz