12/10/2013

15 maja: Św. Izydor Oracz



(ok. 1080 – ok. 1130)

Święty Izydor urodził się w Madrycie w ubogiej, ale zgodnej i bojącej się Boga rodzinie. Z powodu kłopotów finansowych rodzice postanowili przenieść się na wieś. Wychowali oni syna w iście benedyktyńskim duchu, nauczając go przede wszystkim zasady: módl się i pracuj, a Bóg ci dopomoże, która miała w prawdziwie cudowny sposób spełnić się w jego życiu. Nie zdołali wprawdzie zapewnić mu wykształcenia i kariery, ale za to przekazali wiedzę, jakiej nie zdobędzie się na uniwersytetach – wpoili młodemu Izydorowi umiłowanie prawd wiary, świętych sakramentów i ofiarnej codziennej pracy, a więc wartości zjednujące błogosławieństwo Boże i otwierające zbawienną drogę ku wieczności.

Izydor jako młody chłopak zmuszony był nająć się do pracy jako parobek u jednego z okolicznych panów. Z początku wykonywał zajęcia, na jakie pozwalał mu młody wiek, z czasem zaś stał się odpowiedzialny za prace polowe. Chodząc codziennie za pługiem za marne wynagrodzenie i kontentując się zaspokojeniem najskromniejszych potrzeb, był jednak szczęśliwy, ponieważ wcześnie osiągnął prawdziwe ubóstwo ducha, które raduje się posiadaniem samego Boga, a wszystko, dobre i złe, przyjmuje jako Jego dar bądź dopust, jednako wyrażające Jego miłość.

Wykonując zawsze na czas zadaną pracę znajdował równocześnie niekiedy nawet kilka godzin dziennie na modlitwę. Przybytek Eucharystyczny w wiejskim kościółku był dla niego miejscem niewypowiedzianego pocieszenia i spełnienia. W posiadłości pańskiej, w której pracował, miał szczęście odnaleźć duszę, która podzielała jego duchowe wzruszenia i chętnie towarzyszyła mu w codziennym trudzie. Pokochał ją najczulszą miłością i za zgodą pana pojął za żonę. Miała na imię Maria, a w dziejach zbawienia zasłynęła jako błogosławiona Maria de la Cabeza (albo Maria Toribia). Urodziła Izydorowi jedno dziecko, Niestety zmarło ono niedługo po przyjściu na świat. Świątobliwi rodzice odebrali to jako znak Boży i odtąd aż do śmierci żyli we wstrzemięźliwości.

Izydor wraz z małżonką przeniósł się do Madrytu. Niestety byli zmuszeni opuścić miasto z powodu najazdu muzułmańskich Maurów. W końcu jednak osiedli w rodzinnym mieście Świętego. On sam podjął pracę w majątku niejakiego Juana Vargasa. Sumienny pracownik tak jak poprzednio wykonywał wszystkie swoje obowiązki, ale tym razem zazdrosna służba pana Vargasa doniosła dziedzicowi, iż jego pracownik spędza czas w kościele i na modlitwie zamiast wykonywać zlecone mu prace polowe. Wówczas stanął między nimi układ, że w czasie żniw Izydor dostarczy plon taki jak inni albo nawet większy. Pan postanowił osobiście przekonać się jak pracuje jego sługa. Jakże wielkie musiało być jego zdziwienie, gdy zorientował się, iż pod nieobecność modlącego się przy kapliczce rolnika po wyznaczonym kawałku pola chodzą dwie pary wołów z pługami, a za nimi... aniołowie pracujący w zastępstwie Świętego. Odtąd pan powierzył mu pieczę nad folwarkiem i podwoił zarobki.

W wiele jeszcze innych cudów obfitował żywot świętego prostaczka z Madrytu, a jego serce i skromna kiesa były zawsze otwarte dla potrzebujących. Żył świątobliwie i pracowicie ze swą ukochaną małżonką, dając przykład i otuchę wszystkim, którzy się z nim zetknęli. Tak też dopełnił swego żywota i został pochowany na cmentarzu przy kościele św. Andrzeja. Z powodu opinii świętości, w jakiej zmarł, jego doczesne szczątki zostały przeniesione i złożone w kościele. Również po śmierci nie opuszczał on narodu hiszpańskiego – jego nadprzyrodzonej interwencji przypisuje się zwycięstwo wojsk chrześcijańskich nad Maurami w bitwie pod Las Navas de Tolosa (1212). Beatyfikacja i kanonizacja Świętego miała miejsce w XVI wieku za sprawą cudownego uzdrowienia, jakiego za wstawiennictwem Izydora oracza doznał król Hiszpanii Filip III. Do dziś ulicami Madrytu rusza rokrocznie wspaniała procesja ku czci Patrona miasta.


Joaquin Castañon (1866)

Marcello Bacciarelli
Św. Izydor - błogosławieństwo pracy (1805)

Fresk z kościoła p.w. Przemienienia Pańskiego w Garwolinie


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz